Recenzja Amazfit Balance 2 – dojrzały smartwatch, który wciąż potrafi zaskoczyć

Balance 2 przejął wszystkie mocne strony poprzednika (poza brakiem pomiaru składu ciała), a jednocześnie wprowadził szereg poprawek, na które czekali zarówno sportowcy, jak i osoby szukające eleganckiego zegarka na co dzień. W rezultacie otrzymujemy smartwatch, który działa tydzień z aktywnym Always on Display, oferuje ekran o jasności 2000 nitów, certyfikowaną wodoszczelność do 45 metrów i płatności Zepp Pay, a przy tym jest zauważalnie wygodniejszy w codziennym użytkowaniu.

Design

Koperta o średnicy 47,4 mm i grubości 12,3 mm nadal wygląda jak klasyczny zegarek, ale z bliska widać kilka istotnych zmian. Przejście między aluminiową ramką a szafirowym szkłem jest teraz całkowicie płynne, co sprawia, że gesty przesunięcia palca od krawędzi są wygodniejsze. Do obsługi służą dwa przyciski; górny pełni rolę obrotowej koronki, którą nawet w rękawiczkach wygodnie przewija się listy powiadomień i ustawień. Na kopercie znajdziemy również otwory głośnika i mikrofonu. Pozwala to na prowadzenie rozmów telefonicznych z nadgarstka.

Dużym plusem okazuje się dołączenie dwóch pasków – czarnego oraz koralowego. Oba są wykonane z hipoalergicznego silikonu, mają perforację ułatwiającą odprowadzanie potu i korzystają ze standardowej szerokości 22 mm mocowanej na klasycznym teleskopie. Zamiana paska trwa dosłownie chwilę i nie wymaga żadnych narzędzi, w przeciwieństwie do Amazfit T‑Rex 3, który potrzebuje firmowej przejściówki i specjalnego klucza. Dzięki temu Balance 2 znacznie łatwiej dopasować do stroju sportowego, służbowej koszuli czy wieczornej sukienki.

Certyfikat 10 ATM potwierdza odporność na ciśnienie odpowiadające stu metrom głębokości. Dodatkowo zegarek ma tryb nurkowy certyfikowany do 45 metrów. Normy MIL‑STD‑810G‑2014 gwarantują, że koperta przetrwa wstrząsy, pył i szybkie zmiany temperatury.

Wyświetlacz

Ekran AMOLED ma w nowszym modelu wyższą szczytową jasność 2000 nitów, co gwarantuje świetną czytelność nawet w pełnym słońcu. Jego przekątna to 1,5 cala, a rozdzielczość to 480 x 480 pikseli.

Podobają mi się tarcze dostarczone przez producenta oraz ich duży wybór w sklepie.

Jedyny detal, który potrafi zirytować, to skłonność szkła do zbierania odcisków palców – wygląda jakby zabrakło porządnej powłoki oleofobowej.

Funkcje i działanie

Balance 2 gromadzi dane z rozbudowanego zestawu czujników: optycznego sensora tętna, akcelerometru, żyroskopu, barometru, termometru, czujnika światła otoczenia oraz modułu geomagnetycznego. Dzięki temu przez całą dobę monitoruje puls, saturację krwi, poziom stresu i parametry snu, a wszystkie informacje trafiają do aplikacji Zepp, gdzie można przeanalizować gotowość organizmu do kolejnego wysiłku, sprawdzić kaloryczność posiłków i zaplanować regenerację.

Sportową stronę zegarka definiuje ponad sto siedemdziesiąt trybów aktywności, w tym automatyczne rozpoznawanie ośmiu popularnych dyscyplin i dwudziestu pięciu ćwiczeń siłowych. Użytkownik może układać własne plany interwałowe, korzystać z wirtualnego trenera i podglądać statystyki bieżącego obciążenia oraz czasu potrzebnego na pełną regenerację. Dwuzakresowy moduł GPS współpracuje z sześcioma systemami satelitarnymi. Amazfit pozwala na pobranie map offline i wykorzystanie ich do nawigacji w terenie. Nie można jednak wyszukiwać punktu docelowego i na jego podstawie wytyczać trasy. Wprowadzona klasa wodoszczelności 10 ATM poszerza paletę sportów o treningi pływackie i nurkowanie rekreacyjne do około czterdziestu pięciu metrów.

Łączność z telefonem zapewnia Bluetooth 5.2, a wbudowane Wi‑Fi przyspiesza pobieranie aktualizacji i map. Płatności zbliżeniowe realizowane przez Zepp Pay działają szybko – wystarczy dwukrotnie nacisnąć górny przycisk‑koronkę i przyłożyć zegarek do terminala.

Porannej analizie służy wskaźnik Readiness Score, który pokazuje poziom zmęczenia fizycznego i psychicznego tuż po przebudzeniu i pozostaje niezmienny do kolejnego dnia. Amazfit zapowiada jednak szersze wykorzystanie wskaźnika BioCharge Energy, dostępnego już w opasce Helio Strap. BioCharge aktualizuje się w ciągu całego dnia, bo bierze pod uwagę nie tylko sen czy tętno spoczynkowe, lecz także bieżący stres i spontaniczną aktywność – dzięki temu osoby trenujące popołudniami mogą podejmować decyzję o intensywności zajęć na podstawie świeżych danych, a nie tylko porannego odczytu. Zasada interpretacji obu parametrów jest podobna: im wyższa wartość, tym odważniej można podkręcić tempo treningu.

Producent podkreśla, że Readiness i BioCharge ułatwiają planowanie osobom ćwiczącym sporadycznie, ale bardziej zaawansowani sportowcy powinni patrzeć szerzej – na tętno spoczynkowe, HRV, czy czas potrzebny do pełnej regeneracji. Dopiero zestawienie tych danych pozwala zdecydować, czy zaplanowane interwały rzeczywiście mają sens, czy może lepiej zamienić je na krótsze odcinki lub spokojny bieg regeneracyjny. Dzięki takiemu podejściu Balance 2 staje się nie tylko rejestratorem aktywności, lecz także realnym wsparciem w optymalizacji całego cyklu treningowego.

Wśród innych funkcji wartych uwagi cieszy możliwość swobodnego odpowiadania na powiadomienia, zarówno na klawiaturze ekranowej, jak i dyktując treść - również w języku polskim. Są też notatki głosowe, które można odtworzyć wprost na zegarku. Dla porównania Amazfit T-Rex 3 ma mikrofon i możliwość nagrywania notatek, ale z powodu braku głośnika nie można ich na zegarku odtworzyć.

Inną nowością jest menadżer Jet Lag, którego nie miałem okazji przetestować w praktyce.

Bateria

Amazfit wyposażył Balance 2 w akumulator 658 mAh, co oznacza wzrost o blisko 40 % względem poprzednika. Z włączonym Always on Display, ciągłym monitorowaniem tętna co minutę, automatyczną jasnością i pełnym strumieniem powiadomień wytrzymuje bez ładowarki od siedmiu do ośmiu dni. Przy wygaszającym się ekranie i pomiarze pulsu co pięć minut potrafi działać trzy tygodnie. Dokładny tryb GPS opróżnia ogniwo po 33 godzinach, a w trybie oszczędnym nawet po 67 godzinach. Ładowanie na magnetycznej stacji dokującej wciąż trwa pełne dwie godziny, lecz przy takich interwałach trudno uznać to za poważny problem.

W trakcie testu roweru elektrycznego, blisko 6 godzin ciągłego zapisywania trasy GPS rozładowało baterię o mniej niż 15%.

Czego zabrakło

Przy wszystkich usprawnieniach dziwi brak analizatora składu ciała. Moduł bioimpedancji z poprzedniej generacji znika bez wyraźnego powodu i nie zastąpią go żadne aktualizacje. Osoby, które przyzwyczaiły się do cotygodniowych raportów o poziomie tkanki tłuszczowej, będą musiały sięgnąć po wagę smart lub starszy model. Drugie drobne potknięcie to brak oleofobowej powłoki lub jej słaba jakość. Szafirowa tafla brudzi się łatwiej niż w większości zegarków, które testowałem, choć rysy wciąż jej niestraszne.

Podsumowanie

Amazfit Balance 2 ma jasny ekran, oferuje trzy tygodnie pracy na baterii, pełne wsparcie NFC, a dwuzakresowy GPS i certyfikat 10 ATM sprawiają, że to zegarek pod wieloma względami kompletny. Brak pomiaru składu ciała i łatwo brudzące się szkło nie przekreślą całości, zwłaszcza gdy w pudełku czekają od razu dwa paski do wyboru. Jeżeli szukasz smartwatcha, który równie dobrze sprawdzi się na konferencji, w górach i na basenie, Balance 2 będzie jedną z dobrych decyzji zakupowych, o ile zaakceptujemy fakt, że poprzedni model, który nie jest dużo słabszy, obecnie kosztuje zaledwie 729 zł, czyli o 570 zł mniej od swojego następcy. Nie ma tak jasnego wyświetlacza, krócej działa na baterii i nie można z nim nurkować, ale ma za to analizę składu ciała. Ostateczną decyzję każdy musi podjąć sam.