Nothing Phone (3) – nasze pierwsze wrażenia

Newsy | Recenzje
Opinie: 0
Nothing Phone (3) – nasze pierwsze wrażenia

Nothing to firma, która została założona zaledwie 4 lata temu przez współzałożyciela marki OnePlus. 

Nothing ma dwie główne linie smartfonów: z samym numerem oraz tańszy odpowiednik z dodatkiem litery „a”.

Do Nothing należy również podmarka CMF, która specjalizuje się w najtańszych urządzeniach.

To czym Nothing się wyróżnia, to skupienie na designie we wszystkich półkach cenowych. Tak jakby chcieli udowodnić innym producentom, że każdy telefon może mieć swój unikalny charakter. W tym celu Nothing nawiązał współpracę z Teenage Engineering – producentem sprzętów muzycznych z najbardziej charakterystycznym designem na rynku.

Teraz na rynek trafia Nothing Phone (3), a więc trzecia generacja najwyższego modelu, jaki oferuje producent. I jak można było się spodziewać, wyglądem nie przypomina żadnego innego telefonu na rynku. Jest moim zdaniem najciekawiej wyglądającym smartfonem jaki można kupić. Charakterystyczne elementy w odcieniach bieli pod szklaną taflą nie dadzą się pomylić z niczym innym.

 

Nothing Phone (3) – nasze pierwsze wrażenia

 

Nothing Phone (3) – nasze pierwsze wrażenia

 

Jedyny w swoim rodzaju design

 

Tym razem paski z diodami LED zostały zastąpione niewielkim, okrągłym wyświetlaczem, składającym się z wyraźnie widocznych pikseli o nazwie Glyph Interface. Na nim zobaczymy informacje o przychodzących połączeniach, powiadomienia, wskaźnik głośności oraz tak zwane Zabawki Glyph. Pod szkłem obudowy znajduje się sensoryczny przycisk, który pozwala przełączać się pomiędzy funkcjami dodatkowego wyświetlacza. Mamy do wyboru zegar, zakręcenie butelką (jak w grze w butelkę), wskaźnik naładowania baterii i stoper.

Jest też funkcja Flip to Glyph, która może automatycznie wyciszać telefon, kiedy położymy go ekranem do dołu i wówczas informacje o połączeniach i powiadomieniach będą wyłącznie sygnalizowane na okrągłym wyświetlaczu.

 

Nothing Phone (3) – nasze pierwsze wrażenia

 

Wielu producentów próbowało umieścić dodatkowy wyświetlacz z tyłu obudowy swojego telefonu. Zwykle jednak mniejszy, klasyczny ekran AMOLED rodził pytanie: „ale po co mam obracać telefon, skoro jeden ekran tego typu już mam i to większy”. Nothing jako jeden z nielicznych znalazł odpowiedź i jest nią styl. Funkcjonalność jest tylko pretekstem i trzeba przyznać, że naprawdę dobrze to wyszło. Nawet jeśli nie będziemy nigdy z tego faktycznie korzystać, to przynajmniej telefon cieszy oko jak żaden inny.

Na taki smartfon aż żal byłoby założyć przykrywające wszystko etui, dlatego producent dołącza przezroczyste etui w zestawie, z wycięciami na Glyph Interface i przycisk do sterowania.

 

Nothing Phone (3) – nasze pierwsze wrażenia Nothing Phone (3) – nasze pierwsze wrażenia 

 

Innym elementem designu jest dodatkowy przycisk na obudowie, który jest powiązany z funkcją Space. Pojedyncze naciśnięcie robi zrzut ekranu, przytrzymanie nagrywa dźwięk, a podwójne naciśnięcie otwiera ekran Space, gdzie są zapisywane wszystkie elementy. Wszystko jest połączone z AI, które rozpoznaje elementy na ekranie, tworzy podsumowania i robi transkrypcję notatek głosowych. Co prawda rzuca się w oczy niedopasowana czcionka polskich znaków diakrytycznych, ale sam fakt, że funkcja obsługuje język polski jest dużym plusem. Połączenie z dedykowanym przyciskiem powoduje, że to faktycznie może być funkcja, z której będziemy regularnie korzystać.

 

Nothing Phone (3) – nasze pierwsze wrażenia

 

Procesor i wydajność

 

Nothing Phone (3) jest drugim po POCO F7 smartfonem z najnowszym procesorem Snapdragon 8s Gen 4, który w benchmarku Antutu osiąga około 2 milionów punktów. To poziom ubiegłorocznych topowych modeli, czyli bardzo wysoka wydajność. Procesor wspomaga aż 16 GB RAM oraz 512 GB na system i pliki.

Uzupełnieniem dla designu obudowy jest Nothing OS 3.5, czyli Android 15 z nakładką producenta, która opcjonalnie oferuje daleko posuniętą modyfikację wyglądu. Cały interfejs jest wówczas czarno-biały z czerwonymi akcentami, a czcionka NDot jest uzupełnieniem nawiązującym do Glyph Interface. Wszystko tworzy spójną całość i daje poczucie użytkowania unikalnego, zaprojektowanego od początku do końca urządzenia, jak kiedyś np. jak kiedyś Walkmany, które różniły się wyglądem i funkcjami.

Nothing Phone (3) – nasze pierwsze wrażenia

 

Podsumowanie

 

Nothing Phone (3) chociaż jest najmocniejszym telefonem w ofercie producenta (kto wie, czy nie zobaczymy w przyszłości wersji Pro, tak jak Nothing (3a) Pro), to nie będzie rywalizował z topowymi modelami konkurencji. Należy się spodziewać, że to będzie propozycja z końcówki mocnej średniej półki lub samego początku wyższej półki. Pierwsze wrażenia są bardzo obiecujące – jak powiew świeżego powietrza na zastałym rynku smartfonów, gdzie większość modeli nie różni się zbyt mocno od siebie. Nothing Phone (3) w Polsce będzie kosztował mniej niż 4 tysiące. Z jego cennikiem możecie zapoznać się tutaj.

Opinie:

Rekomendowane:

Akcje partnerskie: