Recenzja Honor 400 Lite - nowy średniak, który kusi ekranem AMOLED i aparatem 108 MP

Honor wprowadził na polski rynek model 400 Lite, pozycjonowany jako bardziej przystępna cenowo alternatywa dla droższych modeli producenta. Smartfon otrzymał 6,7-calowy wyświetlacz AMOLED o częstotliwości odświeżania 120 Hz, główny aparat 108 MP obsługiwany przez przycisk AI Camera Button oraz baterię 5230 mAh z przewodowym ładowaniem 35 W. Sugerowana cena detaliczna wynosi 1299 zł. Sprawdźmy więc, czym dokładnie wyróżnia się najnowsza propozycja marki Honor.

Design

Pod względem wzornictwa Honor 400 Lite dobrze się prezentuje. Ma ciekawą, prostokątną wyspę aparatów z trójkątnym elementem, który dodaje charakteru. Urządzenie mierzy 161 mm wysokości, 74,5 mm szerokości i 7,3 mm grubości, a jego waga to 171 g. Rama jest wykonana z tworzywa.

Smartfon jest dostępny w trzech wariantach kolorystycznych: czarnym, szarym oraz zielonym. Konstrukcja spełnia normę IP64, co zapewnia ochronę przed pyłem i zachlapaniem, a certyfikat SGS Five-Star Drop Resistance deklaruje zwiększoną odporność na upadki. Skaner linii papilarnych jest umieszczony pod wyświetlaczem i działa jak należy.

Z minusów można wymienić monofoniczny głośnik na dole obudowy. Wiele konkurencyjnych modeli ma głośniki stereo. Dodatkowo nawet w tańszych modelach można dziś spotkać najwyższą normę szczelności IP69, która zabezpiecza przed całkowitym zanurzeniem i wodą pod ciśnieniem, a nie tylko zachlapaniem, jak IP64.

Wyświetlacz

Honor 400 Lite jest wyposażony w 6,7-calowy panel AMOLED o rozdzielczości 2412 × 1080 pikseli i odświeżaniu 120 Hz. Producent deklaruje maksymalną jasność sięgającą aż 3500 nitów, co jest niespotykaną wartością w smartfonie z początku średniej półki. Do niedawna nawet flagowce nie oferowały takiej jasności. Gołym okiem widać, że Honorowi nie brakuje jasności w żadnych warunkach. To jedna z kluczowych zalet tego modelu.

Specyfikacja i system

Sercem Honora 400 Lite jest układ MediaTek Dimensity 7025-Ultra. Procesorowi towarzyszy 8 GB RAM oraz 256 GB na system oraz pliki. Karta pamięci nie jest obsługiwana.

W benchmarku Antutu Honor zdobył 450 tysięcy punktów, co jest wynikiem skromnym jak na dzisiejsze smartfony. 1299 zł to taki niezręczny przedział cenowy – wystarczy dopłacić raptem kilkaset złotych, aby zyskać czterokrotnie wyższą wydajność. POCO F7 kosztuje w promocji 1699 zł i uzyskuje ponad 2 miliony punktów, a więc za 30% wyższącenę otrzymujemy 344% wzrostu wydajności. Wydajność oraz cena nigdy nie będą powiązane liniowo, ale ten przeskok jest ogromny.

Nie zmienia to jednak faktu, że Honor działa płynnie i bezproblemowo, więc jeśli ktoś nie jest graczem, nie powinno to stanowić problemu.

Pakiet komunikacyjny obejmuje 5G, Wi-Fi ac, Bluetooth 5.3 oraz NFC. Za lokalizację odpowiadają systemy GPS, GLONASS, GALILEO i BDS. Zestaw czujników obejmuje: czujnik grawitacyjny, czujnik zbliżeniowy, czytnik linii papilarnych, kompas cyfrowy i czujnik oświetlenia zewnętrznego.

Honor 400 Lite pracuje pod kontrolą Androida 15 z nakładką MagicOS 9.0. Poprawki bezpieczeństwa są zaktualizowane do wersji z kwietnia.

W systemie nie znajdziemy zbyt wielu dodatkowych funkcji ani szerokiej integracji z AI. Jest aplikacja Gemini i kilka opcji AI w galerii, takich jak rozszerzanie zdjęcia oraz usuwanie obiektów. Nie ma natomiast opcji edycji tekstu z pomocą AI np. w notatkach czy transkrypcji w dyktafonie. Jest jeszcze przycisk na obudowie, który nazywa się „Przycisk aparat AI”, ale o nim za chwilę.

​

Aparaty

Honor ma dwa aparaty z tyłu obudowy i jeden z przodu, ich specyfikacja wygląda następująco:

• 108 MP, f/1.8, PDAF
• 5 MP, f/2.2
• 16 MP, f/2.5

Ciekawostką, na którą warto zwrócić uwagę, jest przednia dioda doświetlająca zdjęcia selfie, która jest praktycznym i dość rzadko spotykanym rozwiązaniem.

Główny aparat Honor 400 Lite kusi rozdzielczością 108 MP, lecz brakuje mu optycznej stabilizacji obrazu, co niekiedy daje się odczuć przy dłuższych czasach naświetlania. Szerokokątny moduł 5 MP ma wyraźnie skromniejszą matrycę i od pierwszych kadrów widać, że stanowi raczej uzupełnienie niż równorzędnego partnera dla sensora głównego. Sam zestaw fotograficzny jest więc prosty, a elementem naprawdę zaskakującym okazuje się spust AI Camera Button. Dotąd takie rozwiązania spotykane były tylko w topowych modelach smartfonów, choć chyba nigdzie nie zostały ciepło przyjęte przez użytkowników.

Dedykowany przycisk migawki to miły ukłon w stronę mobilnych fotografów, ale panel dotykowy do zmiany zoomu na bocznej krawędzi potrafi uprzykrzyć życie. Wielokrotnie zdarzało mi się przypadkowo regulować powiększenie zarówno podczas kadrowania, jak i przy wkładaniu telefonu do kieszeni. Każde ujęcie zaczynałem więc od kontroli, czy mam ustawione domyślne, jednokrotne powiększenie.

Jeśli pozostaniemy przy podstawowej ogniskowej, Honor 400 Lite radzi sobie poprawnie. Zakres tonalny nie jest szeroki, drobne faktury zdarzają się zlewać w jednolite plamy, lecz ogólna jakość mieści się w oczekiwaniach dla dolnej części średniej półki. Pozytywnie wypada tryb nocny, bo fotografie po zmroku nie odstają drastycznie od ujęć dziennych.

Problemy zaczynają się, gdy uruchomimy dwukrotne przybliżenie lub przełączymy się na szeroki kąt. Utrata szczegółów w zdjęciach szerokokątnych bywa tak duża, że kadry przypominają obraz z kamery internetowej, a nie fotografię ze smartfonu. Paradoksalnie trzykrotne powiększenie cyfrowe wygląda lepiej niż przybliżenie x2, choć teoretycznie powinno być odwrotnie. W praktyce więc poza kadrem głównym oraz cyfrowym x3 trudno liczyć na zdjęcia godne publikacji – co nieco kłóci się z obecnością sprzętowej kontroli powiększenia. Na szczęście w ustawieniach można całkowicie wyłączyć panel zoomu i uniknąć przypadkowych zmian ogniskowej.

Znaczne ograniczenia dotyczą także trybu wideo. Można nagrywać tylko w rozdzielczości FHD, tylko w 30 klatkach na sekundę i bez skutecznej stabilizacji cyfrowej.

Przykładowe zdjęcia:

Bateria i ładowanie

Honor 400 Lite zasila litowo-jonowe ogniwo o pojemności 5230 mAh. Technologia SuperCharge 35 W pozwala naładować akumulator do połowy w około 30 minut, natomiast pełne uzupełnienie energii powinno zająć trochę ponad 70 minut.

W teście strumieniowania wideo z YouTube z jasnością wyświetlacza ustawioną na 50% telefon rozładował się do 11% po upływie ponad 17 godzin. Oznacza to, że można oczekiwać około od 18 do 19 godzin ciągłego strumieniowania. To niezły wynik, choć są smartfony z mniejszą baterią, które działają o kilka godzin dłużej.

Podsumowanie

Najmocniejszą cechą Honor 400 Lite jest jasny wyświetlacz AMOLED 120 Hz – najjaśniejszy jaki widziałem w tym przedziale cenowym i dorównujący niejednemu flagowcowi. To naprawdę wygodne i przydatne, by mieć tak jasny wyświetlacz w telefonie. Do zalet zaliczam także udany design i dość dobry czas działania na baterii, oraz zdjęcia z aparatu głównego.

Wydajność nie wyróżnia się zupełnie na tle konkurencji i wystarczy trochę dopłacić, aby kupić smartfon kilkukrotnie szybszy. Do minusów zaliczam również niższą od konkurencji normę uszczelnienia, głośnik monofoniczny oraz trudny do wykorzystania potencjał sprzętowego klawisza aparatu z opcją regulacji powiększenia. Częściej irytuje niż pomaga, a zestaw aparatów i tak nie pozwala w pełni cieszyć się zoomem cyfrowym.

Dlatego Honor 400 Lite to bardziej propozycja dla osób szukających jasnego wyświetlacza w niedrogim telefonie niż smartfon dla wymagających fotografów.